Wbrew wszystkim oczekiwaniom już w południe byłem w pokoju. Silny, zwarty i gotowy na wyzwanie, którego nie mogłem dzisiaj zasmakować. Regulamin dawał na I odcinek do Hali Szrenickiej 2:30h, a na kolejny odcinek do Odrodzenia 2:00h. Plan gry więc był taki, aby wyrobić się na początku poniżej 2h, aby mieć komfort na grani. Dlatego też lądując w czasie 1:50h na Hali Szrenickiej i przebierając się w suchy sprzęt byłem pewny swego. Wyszedłem po 5 minutach na szlak mając do mety 2:35h i zdeżyłem się ze ścianą. GOPR zamknął trasę.
Względy bezpieczeństwa zdecydowały o nie wpuszaniu kolejnych zawodników na trasę. Żal był spory i z czasem narastał.
Adaś tymczasem zdążył w ostatniej chwili, bo wybiegł na szlak 10 minut wcześniej. I potrzebował 1:50h, aby zameldować się na Mecie. Ale to tylko zaostrza mój apetyt, aby pojawić się tutaj za rok i spróbować ponownie.
Względy bezpieczeństwa zdecydowały o nie wpuszaniu kolejnych zawodników na trasę. Żal był spory i z czasem narastał.
Adaś tymczasem zdążył w ostatniej chwili, bo wybiegł na szlak 10 minut wcześniej. I potrzebował 1:50h, aby zameldować się na Mecie. Ale to tylko zaostrza mój apetyt, aby pojawić się tutaj za rok i spróbować ponownie.
Komentarze
Prześlij komentarz