Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, czegokolwiek nie tknąłbym się w necie nt. tego projektu, znajduję tylko żal i żałość. Żal, że to ktoś inny niż autor krytycznego tekstu, czy inny pseudokrytyk nagrał materiał, który jest kupowany w ciemno, jeszcze przed wydaniem i przyniesie Taconafide ciężkie pieniądze i sławę. Oraz żałość nad światem i gustami muzycznymi słuchaczy, którzy wybierają właśnie taką muzykę, gdy tym czasem krytyk nie ukrywa, że (..) w rapie lubi chamów, psychopatów, ewentualnie prawdziwych poetów(..).
A mnie się podoba i tylko żałuję, że kalendarz nie pozwala mi, być na żadnym z siedmiu koncertów.

Komentarze

Popularne posty