Paskudny robal toczy mnie od blisko tygodnia, wymuszając totalną absencję sportową. A łykane tabletki, choć pomogły wyjść na ulicę i do pracy, spustoszyły mnie mentalnie. Stąd dzisiaj pomysł na smoothies i poszukiwanie źródeł witamin w szpinaku i kiwi, sięgnięcie po grapefruity, banana czy arbuza. Wyszło pysznie zielono. Jutro też tak zrobię..

Komentarze

Popularne posty