Dzień bez super atrakcji mógłby zostać uznany za dzień stracony, dlatego też zgłosiłem się ochotniczo na badanie zwane VNG. W rozwinięciu brzmi to Videonystagmografia i polega na nawiercaniu ucha środkowego strumieniem zimnej i mocno ciepłej wody. Topimy wtedy błędnik i obserwujemy, jak się buja na falach. W tym czasie zainstalowana na twarzy kamera zapisuje skrzętnie przerażenie w oczach, które podaje następnie obróbce cyfrowej. Zdałem ten test celująco!!! 😎

Komentarze

Popularne posty