Choć to nie Beskid Żywiecki Chudego Wawrzyńca, tylko szkockie wrzosowiska, krocząca za mną od lat pieśń Starego Dobrego Małżeństwa wybrzmi tam w sierpniu równie dobrze, jak na bieszczadzkich Połoninach Rzeźniczka w maju i wielu innych biegach.

Komentarze

Popularne posty