Kolejny tydzień, kolejny trening i dystans urósł o kolejny kilometr. Łącznie pociskałem interwały na orbitreku przez ponad 40 minut. To już jest taki czas i taki wysiłek, że zaczynają pojawiać się kryzysy, chce się zejść, a pot leje się strumieniami. Mokre ubranie szczelnie oblepia ciało, a czerwone oblicze sprawia, że jest się buraczkowym buraczkiem

Komentarze

Popularne posty