Świdnicki zalew Witoszówka w niedzielny poranek wyglądał mocno wiosennie. Choć pogoda była słoneczna, to temperatura nie rozpieszczała a zimne porywy wiatru znad ośnieżonej Wielkiej Sowy były iście arktyczne. Rękawiczki, mimo tego słońca były konieczne. Pobiegałem uczciwie 18 km w tempie 6:02 min/km Jako mały bonusik dorzucam krótki film po biegu Wiosna w Świdnicy

Komentarze

Popularne posty