To już ostatnie metry Chudego Wawrzyńca. Ostatnia prosta na moście i meta tuż za nim. Poza radością z ukończenia biegu, rysuje się na mojej twarzy radość z ujrzenia oczekującego na mecie wsparcia w postaci pozostałych zawodników zespołu MAZIAKOWSKI Running Team. Takie chwile są bezcenne, dla nich się biega, trenuje i startuje. Dla takich chwil się żyje...

Komentarze

Popularne posty