Wreszcie jakiś dzień większego luzu, a conajmniej mniejszego zużycia. Na dodatek udało wygospodarować się czas na siłkę, więc wypada tylko się cieszyć. Byle do WIOSNY!!
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Piszę tego bloga od czerwca 2014, od dnia, gdy leżąc chory w łóżku wymyśliłem sobie, że przebiegnę maraton. Piszę tego bloga codziennie, bo każdego dnia spotykamy na swoich ścieżkach, nie tylko biegowych, myśli i sytuacje, które warte są zapamiętania. Piszę tego bloga dla siebie, dla każdego przekonanego i wszystkich nieprzekonanych, że można... Bo można drążyć skałę naszego lenistwa i śmiało iść do przodu w miejsca, o których baliśmy się nawet marzyć...
Komentarze
Prześlij komentarz