Dzisiaj była praca i szkoła, więc nie było czasu na sport. Za to wczoraj biegaliśmy
kolejną Piątkę, nasz cotygodniowy trening. I tym razem pobiliśmy rekord trasy, ale powoli zbliżamy się do ściany, której tak łatwo nie da się przesunąć. Wczorajszy czas 37:53 był lepszy od poprzedniego o 12 sekund, i został wywalczony sporym wysiłkiem. Do urwania mamy zapewne jeszcze kilkanaście sekund, może nawet dwadzieścia kilka, ale na większe postępy będziemy potrzebowali czasu

Komentarze

Popularne posty