W ramach impresji okołobiegowych kilka ujęć z dnia startu. Powyżej ostatnia prosta przed metą, dosłownie ostatnie metry ujęte w szrankach finiszu. Błoto dające namiastkę trasy...
Bieg się skończył, emocje opadły, poziom adrenaliny unormował się i pozostał ból egzystencji. Dopiero po czasie dochodzi do nas, co osiągnęliśmy, gdzie byliśmy i ile kosztowało nas to wysiłku. Dopiero po czasie nadchodzi czas refleksji i duma z tego, że się dało, że wciąż potrafimy i jeszcze wszystko będzie możliwe


Komentarze

Popularne posty