W samo południe, po 2h i blisko 20km biegu pojawił się na punkcie kontrolnym przy dolnej stacji Kiczera SKI wyjątkowo uśmiechnięty zawodnik.
Zadowolony z siebie, zadowolony z trasy, zadowolony z życia.
Zadowolony wreszcie ze wsparcia, jakie spotyka na trasie. Jeszcze ostatni łyk herbaty, kęsek pieczonego ziemniaka i ostatni smak gorącego żurku. Jeszcze tylko żółwiki, piątki i misie i dalej na szlak.
Na ostatnie 30km. Ten pit-stop trwał kwadrans.

Komentarze

Popularne posty