Wreszcie są. Moje ulubione kaktusy zakwitły po raz pierwszy w tym roku. Muszę przyznać, że dość wcześnie, jeśli weźmie się pod uwagę konieczność mocnego nasłonecznienia do odpalenia kwiatów przez te zielone jeżyki. Same kwiaty, jak zawsze, nie zawiodły moich oczekiwań i nie tylko pięknie się prezentowały, ale również intensywnie i ciekawie pachniały. Aromat ich jest mocny, bo praktycznie w jedną noc kwitnienia musi zwabić do siebie owada, który doń wejdzie i zapyli, niosąc na swym odwłoku i stopach pyłki

Komentarze

Popularne posty