Przez łąki i pola było to dzisiejsze bieganie, a tam poza zimnem i wiatrem spotkałem kwitnące dzikie wiśnie na skraju lasu. Niby wokół już zielono , niby pola żółcią się rzepakiem, niby w kalendarzu już maj, ale wciąż jest cholernie zimno.Jak ja uwielbiam to OCIEPLENIE KLIMATU!!! A biegowo wyszło 15 km w tempie 6:37 min/km. Generalnie to nie był mój dzień i większość dystansu przebiegłem głową a nie nogami. One odmówić chciały posłuszeństwa już na 4 km. Ale nie poddałem się i zrealizowałem prawie całe założenia.  Prawie, bo początkowo chciałem jeszcze kilometr dokręcić...

Komentarze

Popularne posty