Kontynuując program regeneracji, wieczorem odwiedziłem jeszcze wrocławskie saunarium,  gdzie uczestniczyłem w dwóch seansach o średniej i mocniejszej intensywności. To w połączeniu z przerwami relaksacyjnymi w strefie ciszy naprawdę ukoiło moje zmysły i pozwoliło odpocząć zmęczonemu ciału.

Komentarze

Popularne posty