Wybierając się dzisiaj na saunę, liczyłem na jakieś dwa fajne rytuały saunowe, garść egzotycznych zapachów i trochę gorącej pary do tego. W suchej saunie, żeby było jasne.
Jakie więc było moje zaskoczenie, gdy trafiłem na seans w saunie rzymskiej połączony z peelingiem kawowym i lodem. Procesu nie będę opisywał, niemniej cieszę się, że poznałem coś nowego

Komentarze

Popularne posty