Choć do ogłoszenia astronomicznej wiosny jeszcze 5 tygodni, przyroda nie znosi próżni i w miejsce ustępującej zimy wpycha zielone. Słońce było dziś tak energetyczne, że tygodniowy lsd przebiegł się praktycznie sam. Niby 23km na niełatwej trasie, ponad 2150 kcal spalonych po drodze, a było tak przyjemnie. Obładowany prowiantem plecak wcale nie ciążył a tempo udało się dostosować do planu i wyszło 6:40 min/km. Na trasie było widać, że wiosna za pasem i kto tylko może, ubiera dres i szuka szczęścia. Biegacze, kijkarze, rowerzyści i spacerujący opanowali dziś ścieżki i pewnie nie dadzą się już z nich zepchnąć.

Komentarze

Popularne posty