Choć jeszcze nie tak wyglądają okoliczne nierówności, to jednak cały czas doskonale nadają się do biegania. Kolejny już tydzień piątek jest pierwszym dniem, kiedy udaje mi się znaleźć czas, aby ruszyć w pole i przewentylować płuca. Dla mojego planu treningowego to bardzo słaba informacja, ale taki mamy klimat. Dzisiaj było 12km w fajnym tempie 6:02 min/km. Do tego po 270m podbiegów i zbiegów, czyli poza formą była też treść

Komentarze

Popularne posty