Dzisiaj rano leśne dukty były opustoszałe, ale nie puste. Jak widać, są i tacy, którzy i w Wigilię muszą pobiegać lub chociażby przewietrzyć głowę. Wyszło mi 7km po parkurze w tempie 7:02. Czasami do odcięcia. Napewno nie spacerkiem.

Komentarze

Popularne posty