Bieganie w górach, w terenie, w lesie to są rzeczy, które stanowić będą clou mojego biegowego menu w tym sezonie. Póki co, jedynym startem szosowym, jaki planuję, będzie 3.RST Półmaraton Świdnicki. By the way, choć to szosa i asfalt, ale jaka okolica...
Jutro mija pięć tygodni od 2.RST Półmaratonu w Świdnicy, pięć tygodni odpoczynku, lenistwa biegowego i nabierania wagi. Być może jutro, być może w niedzielę ruszę znowu na szlak i będę na nim przebywał, mam nadzieję, do pierwszych dni listopada, do wspomnianego startu w Świdnicy.

Komentarze

Popularne posty