Przyznać trzeba, że to zapierający dech w piersiach widok. Moim udziałem był dzisiaj  również bieg w ciemności i to zdecydowanie pełniejszej, znaczy się ciemniejszej ciemności. Wyszła mi z tego Piątka w ciemnym parku. Celem był nie tyle sam bieg, ile test biegu w nocy, w blasku czołówki. Bardzo ciekawe doznanie, na pewno wymagające sporego skupienia. Człowiek widzi zaledwie kilka metrów przed sobą i skupia się na każdym kroku. Dzisiaj nie oszczędzałem się schodząc z tempem poniżej 6 min/km.Na koniec pierwsze refleksje na mecie: NIGHT RUNNER

Komentarze

Popularne posty