Koncert trwał bite dwie godziny, każdy kawałek zagrany został z pasją a Lenny okazał się być wulkanem energii. Za chwilę zabrzmi mój ulubiony kawałek
https://www.youtube.com/watch?v=ucvLuGgsGS8
Piszę tego bloga od czerwca 2014, od dnia, gdy leżąc chory w łóżku wymyśliłem sobie, że przebiegnę maraton. Piszę tego bloga codziennie, bo każdego dnia spotykamy na swoich ścieżkach, nie tylko biegowych, myśli i sytuacje, które warte są zapamiętania. Piszę tego bloga dla siebie, dla każdego przekonanego i wszystkich nieprzekonanych, że można... Bo można drążyć skałę naszego lenistwa i śmiało iść do przodu w miejsca, o których baliśmy się nawet marzyć...
A jaka rzeźba! Wiesz, głos to jest genetycznie uwarunkowany-nie ma szans, ale taki tors to sobie może na tych tuńczykach i orbitreku wypocisz ;)
OdpowiedzUsuń