Taka drobna rzecz, a cieszy. Koszulka jest na tyle oryginalna, że już wiem, że nie raz zagoszczę w niej w gimnazjonie czy na różnych ścieżkach. Zwłaszcza te hasające reniferki mają tyle pozytywnej energii, że już czuję, jak poniosą mnie, jak mikołajowe sanie po tundrze. A że dzisiaj wszystko mnie jeszcze boli po biegu i piątkowej siłowni, to tylko kolejny motywator do aktywnego wypoczynku...☺

Komentarze

Popularne posty