Za oknem w pełni dołująca jesień, tak typowa dla przełomu listopada i grudnia. Dni są najkrótsze w roku, słońce jest tylko na receptę, a wygląda, że wszystkie apteki już pozamykali. O ile tym razem darowano nam deszcz, o tyle w prezencie dostaliśmy przenikliwy wiatr, który przenika wszystko. Już nie mogę doczekać się, kiedy spadnie śnieg, wyjdzie słońce i mróz, a dni zaczną się wreszcie wydłużać.☺

Komentarze

  1. Ale po śniegu nie można biegać... Ale można się tarzać! :) I jeszcze turlać!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty