12 grudnia 2011 roku wybraliśmy się na rejs lokalnymi łodziami żaglowymi na pobliskie wysepki, z których niejedna wychylała się z morza jedynie w czasie odpływu. Morze stało, więc jechaliśmy na ropę, sennie odpoczywając.
Po drodze można było założyć maskę i posmakować snoorkeling'u na rafach, zjeść egzotyczny posiłek składający się głównie z owoców morza z ryżem w lokalnej konfiguracji i smakować sól z oceanu w temperaturze wody bliskiej 30°C. Po południu zaczęło wiać, więc cała flota wycieczkowa postawiła żagle i poszliśmy po całości.

Komentarze

Popularne posty