To już po biegu, czyli przed jedenastą, niemniej pełne słońce i błękit na niebiesiech mieliśmy od samego rana. Śmiało można powiedzieć, że był to udany 1.tydzień przygotowań. Zrealizowałem cały plan, co dało pobiegane 20km w 3 częściach + 5km z młodzieżą w 0.tygodniu. Teraz intensywność będzie wzrastać i tak mało do zrobienia nie będzie już nigdy. No ale maraton to poważna sprawa i nie miało być łatwo.

Komentarze

Popularne posty