Na zdjęciu Matka Boża opiekunka turystów z Hali Boraczej. Zgrabna kapliczka stojąca nieopodal schroniska, które odwiedziliśmy wczoraj. Zabrakło go wczoraj, ale piłka nożna zdominowała wieczór, a mecz okazał się przepustką do historii dla tej drużyny. Bo pierwszy raz w historii z Niemcami nie wygramy już NIGDY! A dzisiaj dzień rozpoczął się od biegania. Do startu w Krakowie zostały 2 tygodnie, więc postanowiłem zainwestować jeszcze w siłę podbiegów. 14 kilometrów w mocno zróżnicowanym terenie zamknęło się sumą podbiegów i zbiegów na poziomie 839 metrów. 6,22 min/km nie było zabójczym tempem, ale nie czas był dziś najważniejszy a profil trasy. Obiegłem Księżą Górę w całkiem inny sposób, szukając nowej drogi, możliwej do biegania w zimie. Przy tej okazji pokręciłem kilka kółeczek wokół szczytu łapiąc amplitudę wzniesień i trenując silniesze nogi

Komentarze

Popularne posty