Poranna przebieżka na delegacji smakuje wybornie. Człowiek po takim seansie czuje się nie tylko obudzony, ale też pobudzony i gotowy na wyzwania. Podczas wyjazdu nocowałem w Wa-wie przy Al.Krakowskiej, więc naturalnym kierunkiem do porannego biegu wydało mi się Pole Mokotowskie. Via 1-go Sierpnia i Żwirki i Wigury powinno dać Dyszkę z nawrotem. Wybiegłem 7.15, więc ruch na mieście narastał, było rześko, ale pogoda odpowiednia. Na Żwirki biegających było już sporo, więc postanowiłem sprawdzić, gdzie tu się truchta, niekoniecznie biegnąc na Pole Mokotowskie. Wszyscy zmierzali w kierunku zielonego kompleksu, który od frontu jest Cmentarzem Żołnierzy Wyzwolicieli, a w głębi parkiem z ławeczkami i szerokimi długimi alejami. Doskonałe miejsce przy ruchliwej arterii, pełne ludzi zmierzających w swoich kierunkach. Obiegłem więc teren wzdłuż i wszerz i pod hotelem licznik wybił 9km i 56 minut. Uwzględniając światła i efekt poszukiwania trasy, przyzwoity czas. A najważniejsze, że to dopiero był początek dnia☺

Komentarze

Popularne posty