Dzisiejsza sesja treningowa przypominała zajęcia w saunie. Dobrze namoczona ziemia intensywnie parowała w 30°C a brak wiatru przypominał rzymskie termy. Niemniej przeleciałem 10km w godzinkę, co daje nadzieję na złamanie 60 minut w sobotnim Biegu Niezłomnych. Przed rokiem było 1:03:54, więc jest co łamać. Jeśli pogoda dopisze powinno być dobrze, a nawet lepiej. Dzisiejsze tempo to 6:07 min/km i 332m w górę i 342m w dół☺

Komentarze

Popularne posty