To był aktywnie spędzony dzień, kiedy poza czasem pracy był też czas wysiłku i relaxu. Najpierw było ostatnie wybieganie przed sobotą, które mocno dało w kość i wcale nie natchnęło optymistycznie. Potem był basen i 16 powtórzeń na dystansie olimpijskim 50m. A później to już tylko odpoczynek w bąbelkach na słono i pożywna kolacja z pstrągiem łososiowym, ryżem basmati i morzem sałaty na kilka sposobów.

Komentarze

Popularne posty