Niedziela zamiast planowanego długiego wybiegania była dniem wycieczki krajoznawczej w głąb interioru. Największe wrażenie zrobił na mnie most wybudowany jeszcze przez Rzymian w Slives, dawnej stolicy regionu.
W ogóle całe miasto pachnie historią, bo oprócz rzymskiego mostu góruje nad nim mauretańska twierdza, z typową dla miast Wschodu budową bram miejskich. Krótko: w europejskich miastach wjazd do średniowiecznego miasta następował wprost z głównych wrót na ulicę wiodącą do centrum osady.
Upraszczając, rozpędzona konnica mogła szarżować wprost na rynek. Wschód budował wjazd do miasta inaczej. Nie ma tutaj bramy/prześwitu na wprost, tylko trzeba wjeżdżając do miasta skręcić w budynku bramnym pod kątem 90°, co z zasady uniemożliwia jakąkolwiek szarżę i utrudnia sforsowanie bramy miejskiej. Takie proste a takie rzadkie w Europie... Poniżej front bramy miejskiej, bez "tradycyjnego" otworu wyjazdowego

Komentarze

Popularne posty