II Krakowski Bieg Świetlików za nami a numer startowy 27 okazał się szczęśliwy. Wczoraj zakładałem wynik w granicach 56 minut i właśnie wybiegałem nową życiówkę, która od teraz brzmi: 56:42 za 10km. Bieg trudny technicznie ze względu na sporo ciasnych zakrętów, tłok na wąskich fragmentach i niepewność podłoża w ciemnych fragmentach trasy. Jednak praca zespołowa i wzajemne wsparcie dało nam z Michaliną zakładany rezultat. Jechaliśmy jak dobry peleton, cały czas równo ciągnąc do przodu i wyprzedzając maruderów. Dorzucę jeszcze doskonały wynik Adama, który chcąc złamać 50 minut zatrzymał się dopiero na 46:19. Ambitny typ!! Jutro wolne a w poniedziałek siłka i podbiegi, czyli drugi tydzień programu.

Komentarze

Popularne posty