Niedziela powoli się kończy, choć za oknem wciąż dobre 30°C. O poranku, o 7.35 wystartowałem do Albufeiry, czyli rozpocząłem zaplanowany na dzisiaj półtoragodzinny bieg. Trasę wybrałem idealną, skoro spotkałem na szlaku 25 innych biegaczy. Idealny na trening był też profil trasy, bo na niespełna 13km zaliczyłem 328m w górę i 324m w dół. To spowodowało, że średnie tempo nie zachwyciło i wyniosło 6:59/km. Finalnie 12,75km przekulałem się w 1:28:56. A na koniec, na orzeźwienie dostałem z nieba prezent w postaci niespotykanego o tej porze roku deszczu. ☺

Komentarze

Popularne posty