Pierwszy bieg na portugalskiej ziemi nie był łatwy biorąc pod uwagę brak aklimatyzacji i blisko 30°C. Jednak rozbieganie przy popołudniowej bryzie w takiej temperaturze, to mocne doświadczenie, które może zaprocentować we wrześniu. Uwielbiam, gdy pot wypala moje źrenice, bo to oznacza, że nie było lipy na treningu. Dzisiejszy dystans to blisko 8km w tempie 6,29/km czyli tempie zbliżonym do startowego.

Komentarze

Popularne posty