4 doba po maratonie:
wszystko wróciło do normy, jedynie przy większym wysiłku, bieganiu po schodach czy wnoszeniu czegokolwiek, odzywają się zmęczone wciąż ścięgna. Dzisiaj były to Achillesy, szczególnie lewy, gdy zaliczyłem kilka pięter biorąc udział w przeprowadzce. Poza tym w tak ciepły i słoneczny dzień, gdy wiosna pełną piersią atakuje nasze zmysły, nie wolno narzekać. Trzeba cieszyć się odradzającym się życiem i nadzieją na przyszły rok...

Komentarze

Popularne posty