..a wieczorem, po lekkiej kolacji do obowiązków należało jeszcze przespacerowanie się na salce w ramionach orbitreka. Niby tylko 5 km, co jednak przy zwiększonym obciążeniu interwałowym i braku świeżości, mocno dało popalić. Pot spłynął obficie i dech też chciało mi zaprzeć...

Komentarze

Popularne posty