W środę udało mi się odrobić poniedziałkową siłownię, bardzo ważny element treningu. Tym razem przyłożyłem się mocno do orbitreka oraz ergonometru, gdzie przewiosłowałem pełny kilometr. Solidną porcję brzuszków uzupełniłem dodatkowo sztangą długą, której wyciskanie dodałem do standardowej porcji ćwiczeń. Martwi mnie infekcja gardła, która zaskoczyła mnie wieczorem. Ufam, że obejdzie się bez komplikacji...

Komentarze

Popularne posty