Nie zważając na pogodę za oknem a licząc przy okazji na trafność prognoz internetowego portalu, udaliśmy się dzisiaj na kosztowanie karkonoskich uroków jesieni. Nie będę twierdził, że był to wyjazd w ciemno, gdyż przygotowaliśmy się na najgorsze, łącznie z zapasowym ubraniem na trasie, jak i kolejnym w aucie. Wszystko na szczęście przebiegło bez zaskoczenia i przy 20°C udało Nam się doskonale wypocząć. 10 kilometrów głównym pasmem Karkonoszy z przerwą na obiad to była nagroda za odwagę wyjazdu z domu. A powyżej Droga Przyjaźni z Odrodzenia w kierunku Śnieżnych Kotłów, cisza, pustka i zapachy dojrzałego lata. Ostatnie resztki z poniedziałkowego biegu rozeszły się doskonale☺

Komentarze

Popularne posty