Prawa łydka wciąż odczuwa konsekwencje poniedziałkowego biegu i zachowuje jakieś elementy skurczu w sobie. Nie jest tragicznie, co przetestowałem truchtając wieczorem po bułki do piekarni, ale dyskomfort pozostał. Ufam, że jeszcze tylko dzień, może dwa i wszystko wróci do normy, a ostatnie bóle zaginą w niepamięci nowych wrażeń, jak ten księżyc, co dzisiaj jest w pełni cudownej, jutro zagubi się w nowiu...

Komentarze

Popularne posty