Po wczorajszym biegu dzisiejsza siłownia miała być miejscem, gdzie rozprostuję zmęczone stawy i rozruszam mięśnie nóg. Na orbitreku zadałem sobie zintegrowany program symulujący podbieg. 10 minut z ruchomym obciążeniem zmieniającym się co minutę. Rozgrzewka od obciążenia 1 a później już pod górkę 3-4-5-6-7 i następnie powolny zbieg 6-5-4-3. Bardzo fajny trening wyciskający ostatnie poty. Potem wiosła na dystansie 500m i sztafeta na brzuch 5x10 + 5x10 + 5x10 powtórzeń.

Komentarze

Popularne posty